GSX-R K01~K03 vs WYCIECZKI

Przemek

jak w temacie...da sie na tym sprzęcie pojeździc dluższe dystanse - w sensie wycieczki - a nie np odcinek Rsko - Czewa i przerwa na masaż pleców Wink

chodzi mi oczywiscie o kierowce i pasażera (aczkolwiek za czesto "plecaka" nie zabieram)

Ernest

Generalnie model GSX-R to motocykl w specyfilacji strikte sportowej, więc komfort jest znikomy.. musisz odpowiedzieć sobie na pytanie czy chcesz uprawiać turystykę motocyklową czy poprostu potrzebujesz adrenaliny. A pasażer to ma zawsze przejebane..

Kamilo_NSR 125R

Jak chodzi o motocykle sportowe to na każdej ścigawce pasażer ma niewygodną pozycję.Najgorsze jest hamowanie,bardzo cierpią ręce pasażera.Do turystyki najlepiej bandit lub coś w tym stylu napewno jest dużo wygodniejszy od gsx-r
Pozdro Smile

Przemek

najlepiej by było troche sportu i troche turystyki...wiec chyba najlepszym rozwiązaniem był by zakup dwóch motocykli Wink

Bandita już miałem...ale patrząc na te literki GSF -> GSX-F nie pozostaje nic innego jak GSX-R Wink

Zastanawiałem się też nad CBR 929 albo jak sie trafi 954...albo CBR 600 F4 w wersji "bardziej turystycznej" no ale przesiadać sie z 750 na 600? Jak to będzie wyglądało Wink

misiek_r1

Ja mialem okazje przejechac sie cbr 600f4i i chcialem sie z checia przesiąść na ten motocykl.Szkoda ze nie masz okazji sie przejechać bo chodzi zajebiscie,rwie na prawde dobrze(w koncu wtrysk)zajebista kultura pracy silnika,skrzynia miód ogolnie dla mnie jedna z najlepszych 600tek.Ale jeżeili boisz sie braku mocy t myśl o gixerze.Bladziory z tego co słysze też daja rade, i są bardziej kompromisowe niz gixery co do pozycji.

Co do turystyki to kup sobie choppera Laughing

Wszystkiego nie da sie pogodzić,albo albo...w supersportach nie ma miejsca na kompromisy.Ja jeżdże i nie marudze.Bylem na bemowie i z powrotem z dobrzanem ,ktory swoje tez waży i szczerze w drodze powrotnej jedna przerwe mialem.Wieć jak "mietki" nie jestes to bedziesz wiedzial co kupic ;D

dobrzan21

no troszke ciezko było pasazerowi czyli mnie ale w powrotnej drodze po kilku piwkach to nic nie czułęm i mogłem jechac i jechac z MIskiem.wiec jak bedziesz brał jakas pasazerke to zeby Ci nie narzekałą ze ja rece bola czy cos to ja upij wczesniej!!!!

mlodyyy

Ja mam u siebie rączki kierownicy dość nisko, a nie narzekam. Uważam że to dobry motor żeby karnąć się po mieście i w dalsze trasy. Nadgarstki to bolały tylko przez 2 dni po zakupie motoru a teraz wcale. Robiło sie traski po 500km i ani ręce ani plecy nie bolą... boli dupa. Ale po takiej trasie to nawet i na turystyku boli. Szybko sie przyzwyczaisz i jzu nie bedziesz chcial nigdy turystyka Wink

Przemek

dzieki wielkie:)
to rozpoczynam poszukiwania sprzętu co aby na kwiecień juz było czym na Jasną Górę śmignąć...

Maro

Witam ja natomiast zlego slowa nie moge powiedziec o suzuki bandit 1200 S Mialem ten sam dylemat co TY co kupic czy scigawe + "dreszcz emocji" czy komfort + "zwalniacze" Smile

no i tak myslalem no i czytalem az wkoncu padlo na Bandita i.... wygodna pozycja dla kierowcy i pasażera sprawdzone 650km jednego dnia dalo sie wytrzymac. Bardzo dobre hamulce 6 -cio tloczkowe zaciski takie same jak w buzie dobre prowadzenie.No i silnik pojemnosc robi swoje ma wystraczajac moc piekna krzywa momentu rewelacjia. Predkosc maxs 280km( wymieniony tlumik i filtr) spalanie jazda turystyczna 5,5 -7 litrow Jednak ma tez minus i to wielki swiatła !!!Bandit jest motocyklem ktorego kupil bym kolejny raz i moge go polecic.Pozdrawiam